W konie wrobił mnie mój brat. Kiedy po rozwodzie przyjechał, na moją prośbę, z Gdyni do zrujnowanego dworku w Czartołomiu – zabrał ze sobą z poprzedniego życia tylko worek marynarski z osobistymi rzeczami, szablę ułańską i psa. Koń pojawił się dosyć szybko. Pasował do Mirka,...