Maja

Jak zwykle zadzwoniła pierwsza z życzeniami świątecznymi – na tym polega wielkość. Jak zdrowie? – zapytałam – Nie ma co mówić – delikatnie ominęła temat. Powiedz jak córka? Gram dzisiaj Becketta – pomyśl o mnie. – Pomyślę – obiecałam. 83 lata!!! – Chciałabym przeprowadzić z Tobą Rozmowę: O Sztuce Życia. Ojej- zafrasowała się – ale ja już tyle powiedziałam. No dobrze – porozmawiamy po Nowym Roku. Rozmowa z Mają była pierwszym tekstem dziennikarskim jaki publikowałam dawno temu na łamach nowo powstałej Gazety Wyborczej. Myślę ze wzruszeniem o tym, że po 30 latach wracamy do rozmowy. A ja mam mniej więcej tyle lat co Ona wtedy…