Już czas…
Trochę już o tym napomykałam, ale ponieważ ciągle dostaję pytania i prośby o rezerwację - więc trzeba napisać wyraźnie. Uznałyśmy, że czas przekazać Czartołomie w inne ręce. Nikt ani nic nie jest naszą własnością...
Trochę już o tym napomykałam, ale ponieważ ciągle dostaję pytania i prośby o rezerwację - więc trzeba napisać wyraźnie. Uznałyśmy, że czas przekazać Czartołomie w inne ręce. Nikt ani nic nie jest naszą własnością...
To ważne słowo i ważne żeby je wypowiedzieć we właściwym momencie...
Rocznica odejścia Mamy (na zdjęciu z białym okrągłym kołnierzykiem). Była młoda jak została wdową i wychowała nas sama. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek narzekała czy chorowała, nigdy też od nikogo niczego nie oczekiwała. Bardzo cieszyło ją Czartołomie, interesowała się tu wszystkim. Zawsze z radością witała wiosnę...
Brakuje entuzjazmu, ale jest wiara - uparta. Jeszcze będzie normalnie, po prostu...
To był marzec wczesna wiosna. Mieszkałam wtedy w Warszawie a mój brat po przeprowadzce z Gdyni zainstalował się ze swoim psem w dosyć partyzanckich warunkach w Czartołomiu i zajął się remontem zniszczonego Dworku. Ty wiesz, że w takim wiejskim domu to nawet jakby wybuchła wojna,...
Stary dworek niejedno już przeżył i widział, więc i wojenni uchodźcy to nic nowego w jego historii...