Perspektywa

To był miły, marcowy weekend dokładnie rok temu. Po kilku latach przerwy pojawiłam się znowu na Kongresie Medycyny Anti – Aging organizowanym – jak zawsze z  rozmachem- przez moją przyjaciółkę Basię. Fajne spotkania, rozmowy, wieczorem bankiet, wino i śmiech. Oliwia kończyła wielomiesięczne, bardzo trudne leczenie.

W Warszawie czuło się pewne oznaki niepokoju (zwłaszcza w Szpitalu), ale wracałyśmy do Czartołomia w dobrej formie. Wiosna nastrajała optymistycznie. Cieszyłam się, że kończy się mój trudny czas, że wracamy do normalnego życia a tymczasem to był ostatni normalny weekend – dla ludzi na całym świecie…

Trzy dni później ogłoszono oficjalnie Pandemię i świat stanął w sposób jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. I to jest lekcja – którą ciągle jeszcze przerabiamy. Czas wielu pytań i szukania odpowiedzi. Zmiany priorytetów i perspektywy.

Nauczyłam się, nie  przywiązywać się zbytnio do planów, choć warto mieć marzenia.

Robić swoje: w perspektywie jednego dnia – w którym skutecznie mogę zrobić to co mogę.

Nauczyłam się odpuszczać: sobie, innym, życiu…

Zaakceptować – że wszystko co nam się „ przydarza” jest po coś, choć nie zawsze to rozumiem…

Starać się żyć tu i teraz: uważnie, po prostu.

Repetować  nie będziemy.