Kobiety i wilki

W lokalnej gazecie zdjęcie potrąconej przez samochód wilczycy i alarmujący tekst  o wilkach, które podeszły w okolice miasta. Czy naprawdę mamy się bać wilków, czy też to one powinny się bać się nas?

Lubię wilki – są inteligentne, dzikie i niezależne. Nie atakują bez powodu (jak człowiek) tylko dla zdobycia pożywienia albo dla obrony. Adam Wajrak  w swojej książce „Wilki” obala wiele mitów o tym jak groźnym i niebezpiecznym dla człowieka zwierzęciem jest wilk. Tłumaczy skąd w naszej kulturze wziął się strach przed tymi drapieżnikami i pokazuje jak bardzo jest on nieuzasadniony i niesprawiedliwy. Pasjonująco opowiada o wilczych zwyczajach –  o tym jak całe stado współpracuje ze sobą w zdobyciu pożywienia i wychowaniu małych. Czy wiecie, że wilk złapany we wnyki – potrafi sobie sam odgryźć własną łapę, żeby się uwolnić ?

Wilki bardzo rzadko polują na zdrowe osobniki. Zazwyczaj ich ofiarą padają zwierzęta chore i osłabione. W ten sposób wilki dokonują naturalnej selekcji w przyrodzie. Wilki oczyszczają też środowisko z ciał nieżywych zwierząt. Wilki z natury wolą unikać ludzi, ich zagród i zabudowań. Stada wilków tylko wtedy porywają zwierzęta hodowlane (owce, bydło), jeśli w okolicy nie mają możliwości upolowania czegokolwiek innego. Badania pokazują, że zabijanie wilków tylko pogarsza całą sprawę. Osłabione stado traci wtedy swoją zdolność grupowego polowania na dzikie zwierzęta i jeszcze częściej sięga po zwierzęta w zagrodach. Na przestrzeni stuleci odnotowano kilkadziesiąt przypadków ataków wilków na ludzi. Te sporadyczne przypadki zdarzają się przede wszystkim tam, gdzie grasują wilki zarażone wścieklizną. Wilk atakuje ludzi  tylko w przypadku, gdy jego relacje z nimi zostają zaburzone. Jeśli człowiek zajmie teren, który wilki uznały wcześniej za swój i na nim polowały, może się zdarzyć, że wilki uznają człowieka za kolejną ofiarę do upolowania.

Przeczytałam gdzieś opinię – z którą się zgadzam, że książkę Wajraka powinno się włączyć do programu lektur szkolnych, żeby  wychować nowe pokolenia w szacunku do innych istnień.

„Biegnąca z wilkami” to książka o kobiecej duszy i raczej tylko dla kobiet :). Pinkola Estes (poetka i psychoanalityk) w  starych baśniach i lokalnych  mitach tropi ślady archetypowej, dzikiej kobiety. Dzikość, w rozumieniu autorki, to przede wszystkim głos pierwotnej natury – jaka drzemie w każdej z nas, chociaż często sobie jej nie uświadamiamy (i nie doceniamy). To fizyczna i psychiczna siła, która daje nam  zdolność do przetrwania w każdych warunkach. Porównanie duszy kobiecej do pierwotnego instynktu wilczycy czasem jest dosyć egzaltowane, opisywane patetycznym i momentami trudnym (dla mnie) do strawienia językiem. Chociaż wiem – że dla wielu kobiet to książka kultowa. Podobał mi się rozdział o kobiecym gniewie. Są momenty, kiedy kobieta może i powinna (tak jak wilczyca) obnażyć kły – w obronie swojego terytorium i/lub  swoich bliskich. To prawidłowy, atawistyczny instynkt.

Książka Adama Wajraka uczy szacunku dla natury i sympatii dla wilków. „Biegnąca z wilkami” to z kolei  dosyć oryginalna, motywująca opowieść o kobiecej  mocy, drzemiącej w każdej z nas życiodajnej sile – wypełnionej dobrymi instynktami, pasją i kreatywnością.  Obydwie książki łączy wilczy trop 🙂