Czas na dobre wiadomości:))

Od wiosny do jesieni mam ten komfort – że nie oglądam telewizji. Na zewnątrz jest tak pięknie – że wolę wieczory pod gwiazdami i fajne rozmowy na werandzie… Ale zimą wracam na dłużej do domu i od razu czuję jak fatalny wpływ na samopoczucie ma nieustanne sączenie złych, wywołujących niepokój wiadomości. Polskie media informacyjne – niezależnie od opcji – są słabe bardzo. Gdybym w domu miała kogoś – kto nieustannie narzekałby – wałkując w kółko co złego się dzieje i wydarza dookoła – to każdy psychiatra uznałby, że jestem ofiarą przemocy psychicznej. Brakuje mi autorytetów w życiu publicznym, mądrych rozmów w mediach – wyjaśniających co się dzieje a nie straszących czy napuszczających ludzi na siebie. Dlatego nie oglądam, wolę czytać, pisać, słuchać muzyki. Unikam wszystkich narzekających, zacietrzewionych, tych co fanatycznie za – czy przeciw … Róbmy swoje i spieszmy się kochać ludzi:)