Alternatywa
Mówią, że jak Bóg zamyka nam jakieś drzwi - to uchyla okno...
Mówią, że jak Bóg zamyka nam jakieś drzwi - to uchyla okno...
W swoich prywatnych notatkach napisał : Chciałbym aby w Czartołomiu powstało coś dobrego. No to staram się bracie. Twój koń ciągle stoi w naszej stajni. Już nie narzekam, że tak mnie z nim zostawiłeś. Jak Cię znam - to pewnie miałeś w tym jakiś cel...
Już całkiem dorosłe. W głowie przewinął mi się film z tych wszystkich wspólnych lat. Może czas aby wrócić do pisania. Utrwalić chwile i wspomnienia. Ta książka, którą zaczęłam kiedyś pisać i przerwałam - byłaby też zapisem Twojego dzieciństwa i dorastania😊 Wakacje zawsze spędzaliśmy w Czartołomiu. Myślę,...
"Umrę ci kiedyś. Oczy mi zamkniesz. I wtedy – swoje Smutne, zdziwione, Bardzo otworzysz." Julian Tuwim...
Trzeba mieć fantazję – żeby w wieku 30 lat kupić sobie dworek – stwierdziła pani ambasador, która nas kiedyś odwiedziła. To raczej brak wyobraźni – odpowiedziałam. Od początku miałam poczucie – że to nie ja - że to ten dom mnie sobie wybrał – i...
Mam wyższe aspiracje – oznajmił mi pewien (szukający pracy) pan, poproszony o wykonanie prostej, gospodarczej czynności. A ja mam wyższe wykształcenie i żadnych problemów z żadną pracą – odpowiedziałam i zrobiłam to. Od trzech miesięcy sama ogarniam stajnię (3 konie) i stadko kóz. W weekendy pomagają...
Miał 14 lat jak zapukał do drzwi dworku. Mam na imię Damian – przedstawił się – mieszkam tutaj we wsi i chciałbym Pani pomagać. Przez kilka lat pomagał we wszystkim: w domu i w parku. Inteligentny, otwarty na nowości, ciekawy świata i ludzi, zawsze uśmiechnięty. Cieszył...
W ostatnim czasie słyszałam to słowo odmieniane przez wszystkie czasy i przypadki: bądź dzielna, musisz być dzielna, ale jesteś dzielna itd. Nie znosiłam go i czułam się winna, że nie jestem wystarczająco dzielna. Na czym polega prawdziwa dzielność pokazała mi moja córka. Miała 17 lat kiedy...
W konie wrobił mnie mój brat. Kiedy po rozwodzie przyjechał, na moją prośbę, z Gdyni do zrujnowanego dworku w Czartołomiu – zabrał ze sobą z poprzedniego życia tylko worek marynarski z osobistymi rzeczami, szablę ułańską i psa. Koń pojawił się dosyć szybko. Pasował do Mirka,...
Odbieram ostatni wypis córki ze szpitala i z przyzwyczajenia pytam o zalecenia do domu. Po prostu żyjcie dziewczyny–uśmiechnęła się pani doktor. Kiedy dziewięć miesięcy wcześniej otrzymałam telefon z kliniki onkologicznej ze złą wiadomością, poprosiłam o dwa dni, żeby jakoś ogarnąć podstawowe życiowe sprawy. Ma pani 2...