Dwór w Czartołomiu, wesela, komunie, śluby.

Ćwiczenia z życia

Podziwiam jak się podnosisz – powiedziała mi dzisiaj przyjaciółka… Upadek traktujmy po prostu jak ćwiczenie gimnastyczne: padam – powstaję – powiedział Adam Szustak ( mój ulubiony dominikanin) i to jest najlepsza definicja. Każdy przynajmniej raz w życiu się potknie i przewróci – ważne, żeby nie leżeć zbyt długo….

Zrobiłam dzisiaj coś – czego nie byłam w stanie zrobić przez ostatnie trzy lata. Weszłam po schodach Spichlerza i obejrzałam pokój po pokoju – dwa piętra  – projekt, który mój brat realizował wielkim nakładem sił i który opuścił tuż przed metą. Było cicho, jasno, słonecznie i w środku i na zewnątrz. Paczki z gotowymi do rozpakowania meblami, za oknami piękna zieleń. Wiele osób mówiło: Lepiej to zburzyć i postawić nowy budynek. My robiliśmy po swojemu.

Uśmiechnęłam się dzisiaj z wdzięcznością – jak fajnie, że to zrobiliśmy….